środa, 29 grudnia 2010
środa, 10 listopada 2010
z koca
czwartek, 19 sierpnia 2010
wielka ryba
sobota, 24 lipca 2010
poniedziałek, 28 czerwca 2010
book
Jest kilka takich wierszyków, które mamy tylko w wersji audio - nie można ich zabrać do łóżka i przeczytać na dobranoć i trudniej się ich nauczyć na pamięć (jestem, jak większośc populacji - wzrokowcem), żeby móc recytować na spacerze. I właśnie z myślą o takich wierszykach uszyłam tę "książeczkę" - miałam na niej napisać wierzyk o Panu Sikorku, ale jak to zwykle z moim słomianym zapałem bywa - w końcu nie napisałam i książeczka z pudełka po płatkach kukurydzianych leżała, leżała i pokrywała się kurzem, aż pewnego dnia (dokładnie - wczoraj) spłynęło na mnie Natchnienie i powstało obrazkowe opowiadanie na ulubiony temat Anieli - Rodzina.
"Cała Rodzina" - jak mawia Muza.
Tytuł jest mylący, gdyć Rodzina jest tylko we fragmencie, ale w drugiej edycji ( o ile powstanie) postaramy się nadrobić to niedociągnięcie.
Wszystkich, którzy znaleźli się w obecnym wydaniu przepraszamy za sfałszowanie wizerunku (wszystkich z wyjątkiem Dziadka Jasia, który jako jedyny został bezbłędnie rozpoznany przez Anielę - rekwizyty w postaci kota i telewizora nie pozostawiły żadnej wątpliwości).
Książka spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem czytelniczki, więc niewykluczone, że wydawnictwo utrzyma się na rynku.
Skład:
- pudełko po płatach
- katalog sprzedaży wysyłkowej
- narzędzia (maszyna do szycia, klej, nożyczki, pisak, stemple z alfabetem)
Myszka Miki gra w guziki
Guzikowa bransoletka ( ta z terapii zajęciowej) okazała się strzałem w dziesiątkę - noszę ją bardzo często i, jak to z ulubioną "biżuterią" bywa - pasuje mi prawie do wszystkiego. Prawie, bo pora roku się zmieniła, a wraz z nią kolor ubrań i stonowane brązy czasami są ... zbyt stonowane. Dlatego powstała wersja letnia.
Sfotografowałam ją na tle mega - szala kupionego (za ułamek jego wartości) w charity shopie .
Nie wiem, jak wasze, ale moje lato będzie mialo takie właśnie kolory:
sobota, 17 kwietnia 2010
pochwała prostoty
wydawało się to takie proste, że nie mogłam nie spróbować
Skład:
- tło z pudełka po batonikach
- sukienka z katalogu John Lewis (fragment tapety na sezon wiosna/lato)
- czapka z pudełka po herbacie
- kwiatek z samoprzylepnej karteczki
- rumieńce z mojego różu w kremie
i podstępem wydarty Anieli czarny pisak
środa, 10 marca 2010
Monkey & Me
- Jak już dostanę nagrodę za całokształt twórczości to raczej nie będe mogła podziękować ci ze sceny za to, że od początku we mnie wierzyłeś i mnie wspierałeś - powiedziałam Mężowi, który na widok mojego najnowszego dzieła spytał, czy to ośmiornica.
Ok, "to" nie miało jeszcze uszu, za krótki tułów, za długie kończyny i brak wyrazu twarzy, ale taka na przykład Aniela od razu rozpoznała w tym małpę (MANKI !! - krzyknęła, a spytania gdzie monkey ma ogon, prawie bezbłędnie wskazała lewą nogę).
Po przeprowadzeniu rozległej operacji plastycznej (przeszczep uszu i włosów, plastyka nosa) Monkey jeszcze bardziej wyładniała i nawet Mąż zgodził się, że teraz wygląda bardziej małopowato.
czwartek, 25 lutego 2010
ćwir, ćwirrr!
poniedziałek, 22 lutego 2010
a guzik !
Nie musi się Wam podobać. Cokolwiek byście powiedzieli i tak nie przebijecie mojego Męża, który, po okazaniu mu mojego najnowszego dzieła skomentował: Hmmmm, ciekawe. To mi przypomina rzeczy, jakie na terapii zajęciowej produkują pacjenci psychiatryczni.
Oto ona: Zwariowana Brązoletka (widziałam podobną w galerii w Wells, za 14 funtów - Siostra za świadka)
Skład: guziki, guziki i jeszcze kilka guzików (dzięki uprzejmości charity shops, rzecz jasna) + gumka i trochę cierpliwości.
A z reszty guzików - ozdóbka na nowy beret ( z przecenionej przeceny)
środa, 17 lutego 2010
as z rękawa
Właściwie to nie as, tylko futerał na MP3, za to z rękawa jak najbardziej. Konkretnie - z mankietu. Koszuli. Męża.
Wykorzystanie mankietu oszczędza nam mnóstwo roboty - nie trzeba niczym usztywniać, bo jest sztywny, nie trzeba zszywać warstw, bo warstwy już są, nawet dziurek wycinać nie trzeba (wiadomo).
Plus hafcik w pakiecie.
Wykorzystanie mankietu oszczędza nam mnóstwo roboty - nie trzeba niczym usztywniać, bo jest sztywny, nie trzeba zszywać warstw, bo warstwy już są, nawet dziurek wycinać nie trzeba (wiadomo).
Plus hafcik w pakiecie.
najprostsza broszka świata
Każdy pewnie ma taką czapkę (a jeśli nie ma, to miał - ale zgubił albo z niej wyrósł, ale pamięta o niej do dziś i bardzo tęskni). Czapkę, tak wygodną, że wskakuje się w nią przy pierwszych przymrozkach i ściąga dopiero na przednówku ( nie w sensie dosłownym oczywiście). Czapkę, która (jak człowiek ze zdziwieniem odkrywa) pasuje absolutnie do wszystkiego. Czapkę, która nie gryzie, nie zgniata fryzury a za to przytulnie grzeje. Czapkę ideał po prostu.
Taką jak moja.
W uznaniu jej zasług postanowiłam sprawić jej drobny prezent.
Oto on - minibroszka z gatunku "najprostsza broszka świata".
Żeby ją zrobić nie trzeba nic kupować - wystarczy rozejrzeć się dookoła. Guzik? Można odpruć ze spodni syna (nawet nie zauważy, a jak zauważy można mu zmyć głowę, że matka ciężko pracuje a on znowu rozdarł spodnie i zgubił guzik). Wstążka? Może został kawałek z opakowań świątecznych prezentów? Jak nie - zwrócić mężowi uwagę, że dawno się od niego nic nie dostało, powiedzieć, że czuje się przez to niekochaną, zagrozić rozwodem, odebrać prezent i wykorzystać wstążkę. Igłą, nitka - to każdy chyba ma (ewentualnie można pożyczyć od sąsiada). I voila: broszka jak malowanie.
fruuuu!
Aniela teoretycznie ma swój pokój (a raczej - miejsce na pokój), ale ciągle coś stoi na przeszkodzie jego zasiedleniu. A to goście przyjadą i trzeba ich gdzieś położyć, a to przymrozek i rodzice przenoszą się ze spaniem, a to kolejni goście przyjadą i trzeba ich gdzieś położyć. Ciągle coś.
Tak więc Aniela teoretycznie ma swój pokój (czy też - miejsce na niego) a w praktyce ma tylko swój kąt. Chociaż nie - ten kąt też ma teoretycznie, bo w praktyce to ma całe mieszkanie, zresztą - to nieistotne.
Ustalmy, że ma ten kąt i przejdźmy do rzeczy, a mianowicie ptaszków wiszących w (teoretycznym|) kącie Anieli.
Po tak przydługim wstępie ograniczymy się tylko do ich zaprezentowania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)