- Jak już dostanę nagrodę za całokształt twórczości to raczej nie będe mogła podziękować ci ze sceny za to, że od początku we mnie wierzyłeś i mnie wspierałeś - powiedziałam Mężowi, który na widok mojego najnowszego dzieła spytał, czy to ośmiornica.
Ok, "to" nie miało jeszcze uszu, za krótki tułów, za długie kończyny i brak wyrazu twarzy, ale taka na przykład Aniela od razu rozpoznała w tym małpę (MANKI !! - krzyknęła, a spytania gdzie monkey ma ogon, prawie bezbłędnie wskazała lewą nogę).
Po przeprowadzeniu rozległej operacji plastycznej (przeszczep uszu i włosów, plastyka nosa) Monkey jeszcze bardziej wyładniała i nawet Mąż zgodził się, że teraz wygląda bardziej małopowato.